W te święta udało mi się zrobić dużo zaplanowanych wcześniej rzeczy. Część jest jeszcze w trakcie prac. Między innymi skusiłam się na te słoiki. Efektywnie wyglądają i można je używać do trzymania wielu rzeczy lub po prostu do dekoracji. Ja trzymam w nich tymczasowo, jak widać na zdjęciach, spinacze. Czasami do któregoś powędruje pendrive bądź jakiś inny drobiazg walający się na biurku.

Każdy ma w domu słoiki, a jak ich nie ma, to szybko je może uzbierać. Kupujemy na co dzień dużo szkła. W sumie nie trzeba się ograniczać tylko do słoików. Butelki też się nadają.

Instrukcję/ inspirację zaczerpnęłam ze strony : http://glitterinc.com/2012/04/diy-gold-mason-jars/.
Do zrobienia potrzebujemy:
1. słoików/ butelek
2. pistoletu do kleju
3. złotego lakieru w buteleczce bądź w spray'u. Ja swój zakupiłam w praktikerze za ok 10 zł.




Najpierw musimy dokładnie wyszorować umyć słoiki. Jeżeli mają jeszcze etykiety, to wymoczyć parę godzin. Przede wszystkim musimy pozbyć się warstw kleju.

Nagrzewamy pistolet z klejem i piszemy co chcemy. Klej bardzo szybko wysycha. Mój pistolet nie ma zbyt dobrej końcówki i technicznie nie byłam w stanie zrobić tak idealnych napisów jak na podanej stronie. Mi się podoba taki lekki nieład.


Później już tylko pryskamy spray'em, bądź jak kto woli malujemy lakierem. Ja wybrałam lakier dekoracyjny, firmy Dragon. Ma dość rzadką konsystencję i podczas malowania trzeba go często mieszać, bo szybko się rozwarstwia. Na etykiecie napisane jest :wysokowydajny i szybkoschnący co mnie skusiło. Niestety na 5 słoików poszło 2/3 buteleczki, więc raczej nie jest wysokowydajny jak to producent napisał. Schnie szybko.






Inne pomysły na to jak możemy wykorzystać słoiki:
http://masonjarcraftslove.com/kid-gift-idea-animal-topped-mason-jar/?crlt.pid=camp.S6qOxyUHolo4

http://blog.exclusivelyweddings.com/2012/04/28/how-to-use-mason-jars-at-your-wedding/

http://www.bystephanielynn.com/2013/07/inspiring-decor-makeovers-crafts-recipes-creative-reader-projects-no-193.html
http://www.psbydila.com/diy-plastic-animal-jars
W tych się zakochałam
http://www.mogujie.com/note/1c9q8rc?showtype=image&imageid=13d7iow#content_top

Do pierwszej uszytej kopertówki potrzebowałam skóry i jak już wcześniej pisałam nie była ona w dobrym stanie. Próbowałam znaleźć domowy sposób na odświeżenie koloru. Padło na krem z rodziny nivea. Podejrzewam, że spokojnie można użyć kremu dove, bambino lub innego zamiennika. Powinien być dość tłusty i gęsty. Przed posmarowaniem całości najlepiej zrobić próbę na fragmencie skóry, żeby zobaczyć jak reaguje skóra. Mój niebieski krem sprawdził się bardzo dobrze.


INSTRUKCJA:
Wystarczy okrężnymi ruchami wmasować krem w nasz kawałek skóry i odczekać aż całkowicie się wchłonie. Pozostawić w suchym miejscu na 1-2 h, aż większość kremu zostanie wchłonięta. Myślę że dla lepszego efektu zabieg można powtórzyć 2-3 razy. 




Osiągnięty efekt jest mniej więcej taki jak na zdjęciu poniżej. Nie jest to dokładnie ten sam kawałek skóry, ale pochodzi z tej samej kurtki. Część wgnieceń po aplikacji kremu staje się po prostu mniej widoczna lub zanika.


A Wy jakie macie sposoby na renowację skóry?

Przed zabiegiem                                                                                     Po zabiegu